nieeee moja praca końcoworoczna z religii czeka, znowu będę spać w szkole... czemu ja spojrzałam na ten temat...
Ulubiony styl ubioru? Aktualnie kilka. Uwielbiam lolity i chciałabym kiedyś skompletować sobie ładny strój goth loli, albo classic. Co za tym idzie lubię różne kobiece wzory i dodatki - kocham takie wiktoriańskie (? może xD) wzory z kwiatkami, koronki i falbanki...
Generalnie to moim wymarzonym stylem na codzień jest victorian goth. Uwielbiam gotyk i metal - całą zimę przełaziłam na czarno i w glanach. Niestety ten najbardziej popularny gotyk najczęściej wiąże się z większym odkrywaniem ciała niż zakrywaniem, no a w victorian są suknie, koronki i falbanki (tak tak, moja miłość <3), elegancja... no i te suknie to mi się jeszcze z fantastyką moją ukochaną kojarzą. (Aż nabrałam ochoty na pooglądanie megadrogich gotyckich ciuchów ;_; Szczególnie, że Cradle Of Filth słucham, dobry nastrój robi xD ale praca czeka na skończenie.)
Dalej... jak już mówiłam, kobieco. Ale tak kobieco-nowocześnie, o to mi teraz chodzi. No i ogólnie różne połączenia, kombinowanie z ciuchami - zainteresowanie w ogóle tym zawdzięczam dramie Real Clothes. W każdym razie uwielbiam przekopywać szafę i "co by tu do tego dołożyć" >3
Następnie dość j-rockowy styl, który dla własnych potrzeb nazwałam "stylem szalonego kapelusznika", a to dlatego, że noszę nie taki "mały" kapelusz jakie teraz są modne, tylko bardziej klasyczny. Pokochałam motywy typu karty, kostki, a to mi się właśnie z takim magicznym kapelusznikiem kojarzy. Takie mhroczne szaleństwo. KOCHAM <3
Ostatnio jak już wspominałam trochę kombinuję no i np. w poniedziałek byłam ubrana zupełnie na sportowo i 'młodzieżowo' - ale to i tak było bardzo 'po mojemu', bo mój t-shirt głosił, że "It's sushi time" xD <3

To, co dla mnie najważniejsze w ubiorze to estetyka. Jakieś proporcje też muszą zostać zachowane.

Mówię TAK:
- obcasom, szpilkom, to prawda, co było powiedziane w Real Clothes: że one wyzwalają kobiecość i pewność siebie (najlepszym tego dowodem jest to, że jak ubieram obcas to od razu się prostuję i idę czasem niemalże jak modelka xD)
- glanom, gotyckim butom... prawda jest taka, że buty, w których będę się naprawdę dobrze czuła muszą być wyraziste, np. glany są odpowiednio masywne. W ogóle buty są dla mnie bardzo ważne. Uwielbiam je <3
- spódniczkom i sukienkom <333
- kapeluszom
- dużym ilościom, ale dopasowanej biżuterii... czasem mnie szlag trafia jak widzę laskę ubraną nawet całkiem całkiem, a tu ni z tego ni z owego idzę na jej ręce wielką jadowicie zieloną bransoletkę, która nie dość, że kolorem zupełnie nie pasuje, to jeszcze nawet kształtem - przykład z życia wzięty D8
- koszulom (MRR <3)
- ciekawym, kolorowym i pasiastym skarpetkom, uwielbiam skarpetki
- luźnym ciuchom
- bladej skórze
- ciemnym szminkom i czarnemu cieniowi do powiek >8D

Mówię NIE:
- sportowym butom typu skejty - któż to wymyślił to bezkształcie? D8
- zbytniemu łączeniu stylów - to jest super, ale wiele osób po prostu wrzuca na siebie cokolwiek "bo mieszanie jest modne" i wygląda to niezbyt ciekawie
- widocznym białym ramiączkom od stanika (w każdym innym kolorze proszę bardzo xD)
- oczom obwiedzionym eyelinerem lub kredką... oczywiście nie u wszystkich, ale większość osób wygląda tak jak stare pandy...
- czarnym paznokciom u lasek ubierających się na jasno i delikatnie... kolor paznokci też trzeba dopasować do ubrania.

Dobra, lecę, bo pisanina czeka.

o ciuchach mogłabym gadać godzinami nyaah^^ Kocham wiele stylów, głównie metal, punk, jrock, vk, lolita (gothic, black, aristocrat, ega, punk, sailor, hime), street style, decora, steampunk, czasem trochę elegancji *wiosenna kolecja Yohji Yamamoto nyaaa*, prawie wszystko co ma ćwieki, nity, latex i skóry:D
Ale jak to w przysłowiu 'szewc bez butów chodzi' na codzień ubieram się nie tak jakbym chciała, bo nie mam czasu i kasy na robienie ciuchów dla siebie u.u więc na codzień, jak nie mam chęci na szukanie konkretnych ciuchów chodzę ubrana jak typowy dres, + glany, trampki, albo wysokie kozaki xd a jeśli chce mi się stroić, to to co noszę zalezy od mojego humoru~ tylko jedno nigdy się nie zmienia, zawsze make up i bizuteria^^

Nyah to wszystko, nie chce mi się dzisiaj rozpisywać xd

EGA - to skrót od Elegant Gothic Aristocrat ^.^ taka wampirza moda ^.^ a co do Ciebie Micatee to nie mów że wyglądasz jak dres bo to nie prawda
a do tego to właśnie przez nich i skinnów taka moda jak wszyscy wymieniamy nie może zostać zaakceptowana w Polsce bo u nas króluje dres xD _._

Tak, to jest właśnie ten skrót którego nigdy nie mogę skojarzyć XDDD jak to widzę to zawsze szukam co znaczy XD Wybaczcie. Oczywiście że wiem co to.

Micatee, ja też bym była, gdyby nie moja silna wola xD Ale tę jedną opaskę jeszcze chyba dokupię, była taka ślicznaaa... A co do dresów to ja tyż w temacie 'co może prawdziwy dres' xD Mamy w klasie chłopaka co w dresie chodzi i ten dres stał się swoistym symbolem xD Śmiesznie jest.

dres chcąc nie chcąc jak dla mnie powoli przemija niedługo co innego będzie górowało nad wszystkim xD ^.^

teraz do mody wchodzą skejtowskie powyciągane podkoszulki, i wcale nie są lepsze od dresów eh

modę kreuje rada wysokiej sztuki krawieckiej <jakoś tak to się zwało>, projektanci projektują stroje w stylu który rada ustaliła, a gwiazdy, nie tylko muzyczne, tylko to promują, a ludzie sławy kopiują:)